Wodopój

Admin

Wodopój

Reina

Powolnym krokiem wkroczyla nad jezioro. (?) Pochyliła się nad jego ciemną taflą. Spojrzała na swoje odbicie. Liczne zaschnięte rany "zdobiły" jej oblicze.

Agrayanelle

Zza horyzontu wyłoniła się sylwetka karej. Powoli i dostojnie podeszła do wodopoju i bacznie się rozejrzała. Zignorowała Reinę. Napiła się wody i odeszła kilka kroków. Czujnie nadstawiła uszu, by wyłapać niepokojące dźwięki. Po chwili odeszła jeszcze parę kroków, by zaszyć się w cieniu. Bystre oczy klaczy śledziły każdy ruch Reiny.

Reina

Nie zwracała najmniejszej uwagi na klacz. Nie należała do koni, które aż garną się do ponzawania nowych "osób". Ona nie musiała być otaczana przez grono znajomych. Nie odczuwała takiej potrzeby.

Agrayanelle

Spojrzała na klacz i zawahała się, czy nie podejść. Reina wydała jej się ciekawą 'osobą', lecz Agrayanelle nie była za bardzo skora do rozmowy. Czekała, aż klacz zrobi pierwszy krok w jej stronę.

Reina

Znudzona, zastanawiała się czym mogłaby się zająć. Nie chciało jej się odchodzić z tego miejsca, przypadło jej do gustu. Ale z drugiej strony co do roboty ma nad wodopojem? Nagle wpadła na pomysł. Może jednak warto byłoby zacząć rozmowę z tą klaczą? Tak też zrobiła.
-Witaj- powiedziała, odwracając łeb w jej kierunku.

Agrayanelle

Podeszła o krok i zmierzyła wzrokiem dorównującą jej wzrostem klacz. - Witaj. - obpowiedziała beznamiętnym, wypranym z emocji tonem. Zastanawiała się, czy Reinie również się tu nudziło.

Reina

-Jestem Reina- odparła, zastanawiając się czy oby na pewno dobrze zrobiła zaczynając rozmowę z klaczą.

Agrayanelle

- Agrayanelle. - odparła, tym razem odpowiednio dobierając ton. Popatrzyła na klacz. - Dopiero co dotarłam do krainy. - oznajmiła.

Reina

-Ja również jestem tu od niedawna- odparła, przyglądąc się klaczy. Miała nadzieję, że nie należy do tzw. "optymistów".

Agrayanelle

- Zapewne masz już stado. - zasugerowała i spojrzała bystro na Reinę. Nie wyglądała na wesołego kucyka.

Reina

-Tak. Jestem przywódczynią Stada Krwistej Nocy- odparła obojętnym tonem. Machnęła ciemnym ogonem w powietrzu.

Agrayanelle

- Tak przypuszczałam. - odparła i spojrzała na Reinę. - Zdążyłam w miarę się zorientować. - wyjaśniła klaczy.

Reina

-W tej krainie wieści szybko się rozchodzą...- odparła beznamiętnym tonem.- A ty należysz do jakiegoś stada?- spytała.

Agrayanelle

- Zamierzałam dołączyć do Twojego, ale chyba nie potrafiłabym całkowicie się podporządkować, lubię dominować. - przyznała po chwili wahania.